sobota, 28 lipca 2012

Żołądki dla urozmaicenia diety :)

Ostatnio zainteresowały mnie bardzo podroby, u nas nie spotyka się za często na stołach domowych żołądków a szkoda bo na wschodzie są one rarytasem, a u nas kosztują drobne. A skoro kosztują mało to możemy wybierać te lepsze jak indycze :)

Składniki:
-30dag żołądków indyczych
-cebula
-czosnek
-przecier pomidorowy
-przyprawy

Dodatek:
-warzywa zgodne z portalem II


Myjemy żołądki następnie, dajemy do garnczka i gotujemy godzinę z zielem angielskim i liściami laurowymi. Odcedzamy i kroimy na drobne kawałki, dajemy na patelnie z wodą do duszenia razem z pokrojoną cebulką i czosnkiem oraz przyprawami  (ja robiłem sobie na ostro, dodałem pieprz cayenne, paprykę ostrą i słodką), dusimy z 20-30 min na wysokim ogniu pod przykryciem, gdy już będzie końcówka wody dodajemy przecier pomidorowy i mieszamy aż do wyparowania wody.

Jako dodatek do żołądków oraz innych dań w portalu II czyli 2 fazie diety dukańskiej bardzo polecam duszone warzywa, ja że nie miałem w domu zbyt dużo, a znalazłem mrożonkę od razu wrzuciłem do parowaru i posypałem nie dużą ilością vegety, są one bardzo smaczne i soczyste!







Pizza - oł jeeee

Uwielbiam pizze, kto ich nie lubi :) już ponad miesiąc czasu nie jadłem żadnego "szybkiego" jedzenia które to by było przepełnione "złym" jedzeniem ;p

Skoro jestem w 2 fazie pomyślałem zaszaleje zrobię sobie pizze :)

Składniki:
-3 jajka
-pół twarożka chudego
-3 łyżki skrobii kukurydzianej
-mielone otręby
-przecier pomidorowy lub sos
-składniki do pizzy (moje: szynka, pieczarki, cebula, czosnek, papryka, ser żółty light)
-przyprawy

Mieszamy jajka z twarożkiem i skrobiom mikserem, jeżeli widzimy że jest rzadkie dodajemy otręb by zrobiło się takie ciasto które można będzie uformować, nie będzie przypominało typowego ciasta pod pizze tylko tak by można było w miarę rozciągnąć po blacie do pieczenia.
Następnie posypujemy przyprawami, dajemy do piekarnika na 5 min aby ciasto zrobiło się twardsze wyjmujemy i dajemy przecier pomidorowy lub sos, a na to sładniki do pizzy. Zostawiamy na 20 min i mamy pyszną pizze. Smacznego :)

niedziela, 15 lipca 2012

Naleśniki na słodko z twarogiem

Jako, że uwielbiałem sobie robić naleśniki i gofry na bardzo słodko, wczoraj mnie naszło i musiałem znaleźć jakiś ciekawy przepis na słodko, a że nowe pudełeczko z fruktozą stało mi na półce długo nie myślałem tylko wyszukałem ciekawy i bardzo szybki przepis na naleśniki na słodko!

Składniki:
-2 jajka
-2 łyżeczki skrobi kukurydzianej
-pół twarogu
-2 łyżeczki fruktozy
-2 łyżki jogurtu naturalnego "light"
-łyżeczka cynamonu

Mieszamy mikserem jaja ze skrobią i mamy ciasto na naleśniki, szczerze to nie wierzyłem że coś z tego wyjdzie gdyż masa była jak woda i myślałem ale "chu...." no ale nie zastanawiając się wlałem na rozgrzaną patelnie i ku mojemu zdziwieniu masa przybrała naleśnikowy wygląd, niestety trzeba sobie przy przewracaniu pomóc łopatką gdyż ciasto przywiera do patelni i nie można przerzucić na drugą stronę efektownie :-D

Do naleśnika mieszamy resztę składników tj. twaróg, fruktoze, jogurt i cynamon, ja mieszałem jak zwykle mikserem, bo ze mnie leń :)

Naleśniki smarujemy słodką masą i wcinamy.

UWAGA:
Jest to porcja na 3-4 naleśniki, masy wychodzi więcej więc jak ktoś nie lubi serka na słodko zmniejszyć o 25% twaróg




czwartek, 12 lipca 2012

Prawie kebab w 1 fazie, w 2 lepiej

Na pewno nachodzi nam na ślinkę kebab, nikomu się nie dziwię jest zarąbisty, a skoro jesteśmy na diecie dukana takie coś nie można pójść i sobie kupić więc pokombinowałem i można sobie bardzo dobry a'la kebab zrobić w domu i bez wyrzeczeń na 2 fazie z małymi na 1-szej :)

Co trzeba aby zrobić kebab no na pewno bułkę albo ciasto, a że skoro już robiłem bułeczki dukanowskie to zrobimy w bułce bo i nie bardzo mi nawet kebaby smakują w cieście :-/

Składniki na bułki:
-skrobia kukurydziana 3 łyżki
-3 jajka
-połowa twarogu chudego
-1 łyżka jogurtu naturalnego
-1 łyżeczka soli
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-1-2 łyżek mielonych otręb pszennych, owsianych

Mieszamy wszystko (ja z lenistwa mieszam w mikserze :-D) powinna wyjść dosyć wodnista konsystencja. Uruchamiamy piec na 200C, na blachę dajemy papier do pieczenia żeby nam nie przywarło do blachy, dajemy na to nasze ciasto tak żeby później po złożeniu wyszło coś a'la bułka do kebaba. Zostawiamy na około 15-20 min.

Skoro mamy czas to robimy kebaba :)

Składniki:
-filet kurczaka
-przyprawa kebab

Myjemy filet, kroimy na kawałki, obsypujemy przyprawą, następnie lejemy trochę wody na patelnie która ma być na dużym ogniu, dajemy kawałki, zakrywamy przykrywką i dusimy w ten sposób z 15min.

I najwyższy czas na sos czosnkowy :-o

Składniki:
-czosnek
-jogurt naturalny
-majonez fit

Czosnek obieramy, gnieciemy do miseczki, dajemy 1 dużą łyżkę jogurtu, 1 małą majonezu fit i mieszamy dodajemy sól, pieprz i sosik gotowy.

Do bułki w fazie 1 możemy dodać cebulę do kebaba którą można trochę poddusić z mięsem, tak z 5 min pod koniec duszenia mięsa.
W fazie 2 do bułki z kurczakiem a'la kebab można dorzucić sałatę pekińską, kapustę czerwoną, pomidora, oczywiście cebulę i co dusza zapragnie byle było w tabeli :-D

Smacznego ja ide jeść ;p

wtorek, 10 lipca 2012

Śniadanie co jeść?

Zapewne nieraz rano się wstanie i nie ma się pomysłu na śniadanie, zagląda się do lodówki, a tam same smakołyki których nie wolno tknąć czy to w fazie 1 czy to w fazie 2 :-p
Spróbuje opisać co można kupić, zrobić sobie na szybko aby pojeść albo przynajmniej nie chodzić do obiadu głodnym.

Podstawowym jedzeniem to serki wiejskie lekkie, twarogi, jogurty naturalne do tego można sobie dodać jajka w różnej postaci jak jajka na miękko, na twardo, jajecznice na mleku bądź zwykłe. Do jogurtu naturalnego oczywiście otręby owsiane, pszenne.

Następnie jeżeli nie mamy częstego kontaktu z ludźmi i wiemy że możemy ziać rybą to można sobie zjeść rybki wędzone, ja znalazłem bardzo dobre pstrągi w kauflandzie, makrele, dorsze i oczywiście łosoś.

Do jajek na twardo bardzo dobry jest serek wiejski jako alternatywa do majonezu oraz śledzie bismarcki, są one w occie więc nic nie przeszkadza w naszej diecie, równie dobre są śledzie matijasy do sałatek, jednak ja nienawidzę matijasów i nie próbowałem.

Równie dobre w 2 fazie są jedzenia w galaretkach jak ryba, kurczak, niestety jest często w nich kukurydza ale w takiej ilości że ja się tym nie przejmowałem.

Oczywiście polecam bułeczki dukana z którymi możemy jeść suche wędliny drobiowe.

Na śniadania również polecam sałatki np z tuńczyka w sosie własny mieszamy w sumie z tym co mamy, można dodać cebulę oraz ogórka konserwowego plus oczywiście jajka :)

Do śniadania herbatki polecam zielone zawsze w jakiś sposób wspomogą naszą dietę oraz kawkę zależnie od nastroju :-D jeżeli słodzicie to polecam ubezpieczyć się w fruktozę jest ona droga ale wystarcza na długo zwłaszcza że na pewno będziecie jej oszczędzać :) do kawki oraz do popijania przez cały dzień mleczko najlepiej 0% jeżeli nie znajdziecie to 0,5% mleko można pić i cały karton zawsze to zmniejszy się apetyt.


poniedziałek, 9 lipca 2012

Kurczak z przyprawami + sałata zielona na słodko

Dzisiaj będąc w Lidlu zakupiłem sobie fajne drobiowe opakowanie, nie były to filety tylko mniejsze pokrojone porcjowane coś z kurczaka, filety też mogą być tylko trzeba je pokroić i zmniejszyć, z tymi nie było problemy bo tylko umyłem i odkroiłem kawałeczki które były tłuste albo mi nie pasowały.

Dobre danie na fazę I przy fazie II można zjeść z sałatą zieloną.

Składniki:
-"filety" kurczaka
-przyprawy (przyprawa do mięsa knorr, pieprz cayenne, słodka papryka, przyprawa do kurczaka)

Umyte mięso z kurczaka obsypujemy przyprawiamy mieszamy aby przyprawy dobrze się przykleiły do mięsa i wrzucamy na patelnię gdzie wcześniej nalaliśmy trochę wody. Całość dusimy pod przykryciem 15min na dużym ogniu, można po około 10min przerzucić na drugą stronę.

W trakcie duszenia jeżeli jesteśmy w 2 fazie możemy zrobić sobie np.: sałatę na słodko lub na słono jak kto woli, ja opiszę na słodko gdyż tak uwielbiam i mógłbym jeść całe miski takiej sałaty.


Składniki:
-sałata zielona
-ocet
-pieprz
-fruktoza
-jogurt naturalny
-majonez fit

Sałatę myjemy i obieramy płaty, po odsączeniu z wody, płaty kroimy bądź ręcznie drzemy na mniejsze kawałki do jakiegoś większego pojemnika, dodajemy trochę octu, 2 łyżeczki fruktozy, pieprz, polewamy trochę jogurtem i dodajemy maksymalnie 1 łyżeczkę majonezu dla dodania smaku (pamiętajmy obojętnie jaki majonez fit czy nie ma dużo tłuszczu fit ma 50g/100ml, zwykły 75g/100ml i jest to jedynie jako przyprawa której nie możemy jeść codziennie), mieszamy i mamy pyszną sałatkę do kurczaka.



Jako dodatek można czasami sobie ulepszyć jedzenie sosami czosnkowymi i sosami do barbacue lub tego typu, trzeba tylko uważać na wartości ja kupiłem w lidlu i raz na jakiś czas uważam że można sobie dodać do takiego jedzenie żeby trzymać dietę.

Smacznego :)


Leczo - szybko i smacznie :)

Przedłużyłem sobie 2 fazę o 2 dni przyjemności z warzywami bo teściowa nawiozła nam działkowego towaru i trzeba było coś z tym zrobić... Znalazłem fajny przepis na leczo, ciężko w sumie nazwać przepis na leczo fajnym gdyż wrzucamy wszystkie warzywa jakie mamy pod ręką i dodajemy przypraw i jakieś mięso :)

Opisze najpierw z czego można zrobić leczo, a na końcu z czego ja zrobiłem :)

Składniki:
-cukinia
-pierś z kurczaka
-cebula
-pomidory lub przecier pomidorowy (koncentrat)
-liście laurowe
-ziele angielskie
-pieczarki
-papryka czerwona
-sól, pieprz, przyprawy

Pierś z kurczaka kroimy wedle upodobań, gotujemy z 5 min i odcedzamy, następnie wszystkie warzywa wrzucamy do garczka, na dno lejemy trochę wody, dodajemy przyprawy  i wszystko dusimy pod przykryciem z 20 min następnie dodajemy odcedzony kurczak i mieszamy wszystko i dusimy z kolejne 5 min i mamy pyszne leczo z prawdziwego zdarzenia.

Ja nie miałem pieczarek i papryki, więc prowizorycznie zrobiłem coś a'la leczo dodałem czosnku, vegety, zioła prowanalskie i też wyszło bardzo dobre, jest to chyba najlepsze danie jakie ostatnio jadłem, na pewno za tydzień powtórzę to danie tylko z pieczarkami i papryką :)

środa, 4 lipca 2012

Kurczak w panierce + sos czosnkowy :)

Jak zapowiadałem, dzisiaj wymyśliłem aby zjeść kurczaka w panierce, bardzo lubię zwłaszcza chrupiącą skórkę ze skrzydełek, niestety jak to wiemy skórki są bardzo tłuste i w diecie dukana są wręcz zabronione. Trzeba było kombinować i szukać przepisów, znalazłem jeden który mi się spodobał i spróbowałem go przerzucić na talerz :)


Składniki:
-mięso z kurczaka (może być oddzielona ze skrzydełek, udek albo tak jak ja zrobiłem z filetów drobiowych)
-2 łyżki skrobi kukurydzianej
-musztarda
-przyprawy (ja użyłem sobie na ostro: pieprz cayenne, przyprawa do kurczaka, przyprawa do mięsa knorr, papryka ostra, papryka słodka)

Myjemy mięso z kurczaka, obtaczamy przyprawami, następnie musztardą i zostawiamy aby mięso się przeżarło, ja odstawiłem może na 10min, zapewne najlepiej dać do lodówki na 24h ale komu by się chciało czekać jak człowiek cały dzień chodzi głodny :-D

Następnie obtaczamy mięso w skrobi kukurydzianej z każdej strony i dajemy najlepiej na papier do pieczenia aby później nie szorować tacki. Ustawiamy na 180C i zostawiamy na 30min. W przepisie powinno się często przewracać naszego kurczaka w panierce, czego nie czyniłem i albo się przypiekło od spodu albo mi się przykleiło do papieru :-/

Cała skrobia ma zbrązowieć i się skruszyć, jeżeli jest gdzieś białe to trzeba wodą pokropić albo pędzelkiem "przemyć".

Podczas oczekiwania na mojego chrupiące kurczaka w panierce pomyślałem o jakimś dodatku i sosie czosnkowym który mi zawsze pasuje do tego typu dań.

Sos czosnkowy bardzo łatwo się robi, potrzeba kilka ząbków czosnku, 0,2l jogurtu naturalnego, przyprawy (ja dodaje pieprz i oregano), czosnek obieramy i gnieciemy do jogurtu dodajemy przyprawy i wuala mamy sos czosnkowy. Dla leniwych polecam blender :-]

Jako że jestem w fazie II dodałem sobie posiekaną kapustę pekińską, a na to polałem sosem czosnkowym.
Powiem szczerze podczas zaglądania do moich "skrzydełek w panierce" miałem duży dystans ze względu na przypalenia jakie miałem oraz to że skrobia do końca nie była taka krucha jak to w opisie i całość wyglądała średnio zachęcająca, jednak całość uznaje za dobry przepis który trzeba troszkę doszlifować.
Kurczak w panierce jak danie było dobre, dałbym bardzo dobre ale czegoś mi brakowało :-/




wtorek, 3 lipca 2012

Portal II czyli 2 faza diety dukana :)

Podczas ostatnich dwóch tygodni zastanawiałem się ile mogę wytrzymać na pierwszej fazie w której jedzenie jest bardzo ograniczone, najpierw było tak jak pisze na stronie więc przyjołem 10 dni, następnie kolega był w pierwszej fazie 14 dni, więc tyle przyjąłem, niestety waga mi skakała, nie wiem przez co ale przyznam się że raz podjadłem trochę więcej, a czasami gryz resztek żony z patelni, więc jak mi waga tak skakała to przyjołem że 14 dni mur beton muszę mieć I fazy, a drugim bodźcem aby przejść do II fazy to waga poniżej 90kg!!!


Na moje szczęście minęło 14 dni a waga pokazuje 89,8kg :-D
Przechodzimy do drugiej fazy co oznacza że przez 5 dni jemy to co w I fazie, a przez następne 5 dni jemy to co z I fazy plus to co z II fazy, mniej więcej spróbuje to przedstawić w tabeli co jest teraz dozwolone:

FAZA I

Chude mięsa:

- wołowina
- cielęcina
- konina

Podroby:
- wątróbki cielęca, wołowe, drobowe
- ozory

Ryby:
- sardynki
- makrele
- tuńczyk
- łosoś
- sola
- dorsz
- pstrąg
- śledź ala matijas albo bismarck
- ryby w konserwach (wyłącznie w sosie własnym)

Owoce morza:
- krewetki
- kraby
- homary
- paluszki surimi

Drób (bez skór):
- kurczak
- kaczka
- gęś

Jaja - w ilościach ograniczonych cholesterolem tzn. jeść ile możesz chyba że się źle poczujesz ;p

Chudy nabiał:
- jogurt naturalny
- twarożek odtłuszczony
- serki białe odtłuszczone
- serki homogenizowane

Płyny (minimalnie 1,5L-2L dziennie):
- kawa
- herbata
- cola zero (w ograniczonych ilościach)
- woda :-]

Dodatki:
- mleko odtłuszczone najlepiej 0%
- fruktoza (słodzik)
- ocet
- tymianek
- czosnek
- cebula
- szczypiorek
- przyprawy

TO CZEGO NIE MA W TABELI ZABRONIONE (NO PRAWIE :) 

FAZA II

To co w fazie I plus dodatki te co poniżej 

Warzywa:

- pomidory
- ogórki
- szpinak
- rzodkiewki
- pory
- szparagi
- zielona fasola
- kapusta
- grzyby
- seler
- koper
- sałata
- cykoria
- boćwina
- bakłażany
- cukinia
- papryka
- marchew (w ograniczonych ilościach)
- buraki (w ograniczonych ilościach) 

DALEJ ZABRONIONE:

- ziemniaki
- ryż
- kukurydza
- groch
- zielony groszek
- bób
- soczewica
- fasola
- karczochy 

A to oznacza całkiem nowy wachlarz możliwości w przepisach, na pewno wymyślę jakiś fajny przepis z kurczakiem, gdyż mam i pewnie będzie to kurczak w panierce :-]

niedziela, 1 lipca 2012

Omlet aby dzień rozpoczął się syto :D

Miałem dzisiaj na śniadanie robić sobie bułeczki "dukana" ale stwierdziłem NIE jeszcze jestem w 1 fazie i dzisiaj waga pokazała równe 90kg :) to jest 5-6kg mniej niż niecałe 2 tygodnie temu, także kończymy 1 faze i nie będziemy jeść żadnych produktów z 2 fazy (no prawie żadnych ;)

Tak czy siak zebrało mnie na jajeczka oraz że miałem jeszcze szynkę indyczą którą wreszcie trzeba było zjeść na ślinkę przyszedł mi omlet, a że dawno a to dawno nie jadłem zarąbczastego omletu pomyślałem sobie, a zrobię będę prze agent jak mi wyjdzie bo nigdy nie robiłem, a ostatni bardzo dobry omlet to jadłem w mojej mieścince w "pająku", kto jadł tam omlet za czasów świetności ten wie jak powinien smakować omlet :-D

Składniki:
3 jajka
10dag szynki indyczej
1 łyżka otrębów pszennych
1 łyżka otrębów owsianych
1 ząbek czosnku (można dać ile się chce ja dałem 3 bo lubię czosnek :)
2 łyżki mleka
przyprawy według uznania - ja dałem: bazylie, przyprawa do mięsa knorr, pieprz, vegeta, posiekany świeży szczypiorek

Mieszamy wszystkie składniki (ja to mieszałem w shakerze plastikowym), podgrzewamy patelnie teflonową na dużym ogniu, następnie wlewamy na patelnię wszystkie nasz "bełcik" :-] zmniejszamy ogień oraz przykrywamy wszystko pokrywką. Potrzeba około 10min aby ładnie się wszystko od spodu zarumieniło albo raczej zbrązowieje, jeżeli od spodu omlet jest gotowy, a na wierzchu wam coś pływa :) to przerzucamy na drugą stronę TU UWAGA by omlet wam się nie rozwalił, trzeba to zrobić precyzyjnie cokolwiek by to znaczyło ;p

Na koniec polewamy jogurtem naturalnym oraz kiszonek do przegryzki, na pewno dużo osób wolałaby polać ketchupem, niestety zawiera cukier który niestety jest zabroniony, jednak jeżeli będziemy w 2 fazie można zrobić go sobie w domowym zaciszu co na pewno uczynię w nadchodzącej fazie :)

czwartek, 28 czerwca 2012

Sznycle indycze na parze w jogurcie :)

Znalazłem podobny przepis na forum diety dukańskiej, trochę jednak pozmieniałem, ale ogólnie jest to bardzo zdrowe dukańskie jedzonko które bardzo łatwo i szybko przyrządzić, jedynym minusem jest to aby posiadać parowar, można również wrzucić przyrządzone składniki na patelnie i dusić ale nie daje ręki że się nie przypali i będzie takie smaczne.

Do przyrządzenia potrzebujemy:
-sznycle indycze 40dkg
-jogurt naturalny 0%
-ser żółty light (bardziej jako przyprawa nie daje całego opakowania)
-przyprawa do mięsa knorr
-czosnek granulowany
-bazylia
-pieprz
-vegete
-oraz inne wedle gustu

Po umyciu sznycli i pokrojeniu (ja akurat musiałem tylko umyć) mieszamy wszystkie przyprawy z mięsem i odczekujemy z pięć minut aby się troszkę przeżarło, następnie zalewamy jogurtem naturalnym i odstawiamy do lodówki na minimum 15min nawet do 24 godzin.

Następnie dajemy do parowaru i dajemy na sznycle ser żółty dla poprawienia smaku.


Ustawiamy na 20-25min i czekamy :)

Jest to porcja dla 2 osób, jak zawsze można sobie zajadać jakimś korniszonkiem, musztardą, chrzanem tartym lub innymi poprawiającymi przyśpieszenie metabolizmu.





Posypane pestkami migdałowymi z chrzanem i musztardą i piklami czosnkowymi, pycha :)

Największy ból to późniejsze mycie parowara, normalnie katorga, ale gorzej by było przy pustym brzuszku a tak to człowiek pojedzony to człowiek zadowolony :-D

Bułeczki kukurydziane dukana

Jak dla mnie było bardzo ciężko się przekonać do diety proteinowej ze względu na brak chleba, cukier rozumiem, tłuszcz rozumiem ale chleb, bułki ;-( no przecież człowiek tylko o wodzie i chlebie może przeżyć, a tu nagle nie mogłem jeść, pierwszy tydzień był masakra ale jakoś przeżyłem, dowiedziałem się że można jeść bułeczki kukurydziane, ale coś tu mi przeszkadzało, jak pisze że mąki nie wolno i w drugiej fazie kukurydzy nie wolno to ki czort można jeść bułki kukurydziane, na drugi dzień pobiegłem po bułki :-D
Co się okazało bułek w 100% nie robią z mąki kukurydzianej tylko jest jakoś 51% kukurydzy czy nawet namiastka mąki kukurydzianej i mogą tak sobie je nazywać, a co tam.
Pomyślałem trudno długa droga przede mną to ją skrócę i nie będę jadł tych przeklętych bułek kukurydzianych ;p dopóki nie napotkałem się na przepisy bułeczek oraz chlebów dukańskich ze skrobi kukurydzianej - jest ona biała :-) a nie żółta jak można by się było tego spodziewać.

Przepis jest bardzo prosty najgorzej to jest znaleźć tą skrobie kukurydzianą którą ja zakupiłem w sklepie ze zdrową żywnością, za pewne w większych miastach można ją kupić w większym hipermarkecie w dziale zdrowa żywność, albo gdzie są mąki itp produkty.

Produkty:
3 łyżki skrobi kukurydzianej
1 jajko
100g twaróg chudy
0,25l jogurtu naturalnego
5g proszku do pieczenia (mała łyżeczka)
5g soli
3 łyżki mielonych otręb (jeżeli ktoś nie ma foremki to polecam ciasto się robi gęste i można go formować dodatkowo daje nutkę aromatu)



Całość mieszamy i dajemy do feremek jakie mamy pod ręką lub formujemy w rękach i dajemy na blachę. Po ułożeniu możemy posypać solą gruboziarnistą, pestkami dyni, sezamem lub co wam na myśl przyjdzie :)
Piekarnik ustawiamy na 200C i czekamy około 30min aż nam się ładnie zarumieni i wyciągamy cieplutkie bułeczki do schrupania :)

Bułeczki niby można jeść dopiero od 2 fazy ale dla tych którzy nie są w stanie wytrzymać bez chleba, bułek jest to bardzo dobra alternatywa ale też nie przesadzać, jest to jako dodatek a nie podstawa diety.

Zawsze można trochę zmienić przepis i zrobić sobie bułeczki na słodko, dodając fruktozy oraz aromatów do ciast ale nie można wtedy dawać mielonych otręb i trzeba korzystać z foremek gdyż ciasto będzie rzadkie.


Wątroba indycza duszona



Ze względu na moje lenistwo oraz pogodę w kratkę można powiedzieć że przespałem śniadanie do obiadu :-D

Miały być dzisiaj niby sznycle indycze duszone w polewie jogurtowej ale przygotowałem je i jutro opisze, dzisiaj naszła mnie ogromna chęć na podroby z których chyba najbardziej modne w naszych kuchniach jest wątróbka. Jako że w planach miałem zrobić sobie wreszcie bułki i chlebek dukański, na zakupach znalazłem wątroby indycze.

Przepis znalazłem na forum strony http://www.dietaproteinowa.eu/ forumowiczki o nicku marcysia83

Potrzebujemy:
30dkg wątroby indyczej (jest to duża porcja)
1 cytrynę
przyprawy według gustu

Wątróbki umyć najlepiej pokroić na mniejsze kawałki choć jest to nie koniecznie, wsypać do miseczki, wycisnąć sok z cytryny, odstawić na 5-10 min (niekoniecznie), przyprawić czym się lubi ja przyprawiłem przyprawą do mięsa Knorr, czosnek granulowany, sól, pieprz czarny, zioła prowanalskie, mieszamy wszystko.
Wlewamy do patelni trochę wody, wrzucamy watróbki wymieszane z przyprawami i cytryną na patelnie z wodą i dusimy na dużym ogniu z przykrywką około 10-15min zależnie ile wody nalaliśmy ;-)



Na koniec można sobie posypać wątróbkę dodatkami np.: sezamem, zmielonymi otrębami owsianymi, szypiorkiem albo jak marcysia83 poleca polać jogurtem, co mi się wydaje że zabije smak wątróbki, albo po prostu mam już wstręt do jogurtów naturalnych :-p




Polecam jeść z musztardą oraz maksymalnie dwoma ogórkami kiszonymi lub konserwowymi

Wyszło bardzo dobre, a przyznam się że bałem się robić wątróbek, dzięki temu przepisowy na pewno będę częściej zaglądał do podrobów :)

Bon apetit :D


Dieta proteinowa (Dukana) - kompendium wiedzy

Dieta proteinowa (Dukana) - kompendium wiedzy:

Jest to strona na której przepisach się będę opierał, jest mnóstwo przepisów i porad właśnie tutaj na forum.
Dlaczego ta strona, ponieważ kolega mi ją przesłał i na niej bazowałem na samym początku i każdemu będę ją polecał

Po co komu dieta :/


Mam 172cm wzrostu i ważyłem 95kg, brzuch piwny :-D za którym moja żona nie przepada. Ogólnie mi nie przeszkadza moja waga ani to że rosnę już tylko do przodu albo na boki :) jednak skusiłem się po ciągłych namowach rodziny i znajomych że muszę coś z sobą zrobić, mój bardzo dobry kolega schudł w oczach i polecił mi tą dietę, dodatkowo przemawia fakt że nie ma efektu jo-jo.

Jestem już tydzień na diecie dukana, na początku była tragedia bo nie wiedziałem co dokładnie mogę jeść więc były jogurty naturalne z dodatkiem otręb, serki białe i w sumie tyle normalnie masakra pierwsze dwa dni, później znalazłem serki topione FIT Jezu jak się cieszyłem że wreszcie coś zjadłem co ma jakiś smak  
Po pierwszym dniu wszedłem na wagę z 94kg i było O_O wow jednak w sumie teraz się nie dziwie jak nic prawie przez cały dzień nie jadłem, później było coraz lepiej, tuńczyk w sosie własnym z jajkami i jogurtem naturalnym plus przyprawy, rybka duszona w paroważe (kupiona z rok albo więcej temu na początku z żoną przyrządzaliśmy w niej ryby, warzywa później odłożona na półkę była używana notorycznie, każdy kto chce schudnąć nie zastąpione narzędzie w kuchni), po namowie żony pogadałem z moim kumplem aby doradził co można jeść na tej diecie (mimo że wszystko można znaleźć w internecie) dzięki niemu następnego dnia zajadałem się jak czekoladą wędzoną rybką :) (trochę mi głupio było go się pytać o takie rzeczy męskie ego ;)

W poniedziałek tydzień po diecie której pilnowałem, nic nie podjadałem wszedłem na wagę z 91kg spadek wagi o 4kg!!! Normalnie bomba, chcę zejść do 73kg, wtedy czułem się najlepiej, byłem sportowcem jako nastolatek i wtedy miałem najlepsze efekty. Jako że lubię liczyć okazało się że przy takim spadku w 4 tygodnie powinienem spaść do mojej wagi, wtedy też mógłbym spokojnie zacząć biegać lub ćwiczyć aktywnie gdzie moje stawy nie dostałyby po dupie jak przy tej wadze której mam.

Przechodząc do sedna blog założyłem aby nie podjadać pilnować diety oraz publikować dania które sobie robię gdyż lubię czasem coś przy pichcić, a że żona przeszła na wegetarianizm jakoś nie chce robić mi rybek, mięsa drobiowego itp :) 

Jeżeli ktoś będzie chciał to pewnie opisze na czym ta dieta polega, choć nie sądze, w każdym bądź razie składa się z 4 faz, jestem w 1 fazie która powinna trwać 5-10 dni, ja będę miał 14 albo więcej zależy jak mi się będzie chciało (kolega miał 14dni) duma nie pozwala mieć mniej :-D

Więc zaczynamy jutro pewnie przygotuje sobie bułeczki kukurydziane (nie myślcie że będą robione z mąki kukurydzianej, jest ona zabroniona), aby wreszcie można było serki normalnie przekąsić a na obiad zobaczymy co znajdziemy w przepisach, kolacja pewnie rybka wędzona :)