niedziela, 1 lipca 2012

Omlet aby dzień rozpoczął się syto :D

Miałem dzisiaj na śniadanie robić sobie bułeczki "dukana" ale stwierdziłem NIE jeszcze jestem w 1 fazie i dzisiaj waga pokazała równe 90kg :) to jest 5-6kg mniej niż niecałe 2 tygodnie temu, także kończymy 1 faze i nie będziemy jeść żadnych produktów z 2 fazy (no prawie żadnych ;)

Tak czy siak zebrało mnie na jajeczka oraz że miałem jeszcze szynkę indyczą którą wreszcie trzeba było zjeść na ślinkę przyszedł mi omlet, a że dawno a to dawno nie jadłem zarąbczastego omletu pomyślałem sobie, a zrobię będę prze agent jak mi wyjdzie bo nigdy nie robiłem, a ostatni bardzo dobry omlet to jadłem w mojej mieścince w "pająku", kto jadł tam omlet za czasów świetności ten wie jak powinien smakować omlet :-D

Składniki:
3 jajka
10dag szynki indyczej
1 łyżka otrębów pszennych
1 łyżka otrębów owsianych
1 ząbek czosnku (można dać ile się chce ja dałem 3 bo lubię czosnek :)
2 łyżki mleka
przyprawy według uznania - ja dałem: bazylie, przyprawa do mięsa knorr, pieprz, vegeta, posiekany świeży szczypiorek

Mieszamy wszystkie składniki (ja to mieszałem w shakerze plastikowym), podgrzewamy patelnie teflonową na dużym ogniu, następnie wlewamy na patelnię wszystkie nasz "bełcik" :-] zmniejszamy ogień oraz przykrywamy wszystko pokrywką. Potrzeba około 10min aby ładnie się wszystko od spodu zarumieniło albo raczej zbrązowieje, jeżeli od spodu omlet jest gotowy, a na wierzchu wam coś pływa :) to przerzucamy na drugą stronę TU UWAGA by omlet wam się nie rozwalił, trzeba to zrobić precyzyjnie cokolwiek by to znaczyło ;p

Na koniec polewamy jogurtem naturalnym oraz kiszonek do przegryzki, na pewno dużo osób wolałaby polać ketchupem, niestety zawiera cukier który niestety jest zabroniony, jednak jeżeli będziemy w 2 fazie można zrobić go sobie w domowym zaciszu co na pewno uczynię w nadchodzącej fazie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz